Zorbi, moja psinka kochana
Będąc w parku na spacerze z Sarą, zobaczyłyśmy małego pieska, bardzo jakoś niezgrabnego; duża głowa, małe łapki, króciutki ogonek, który na widok Sary kręcił się jak zwariowany..
- Jaki przyjazny piesek – powiedziałam do starszej pani…